Nawet nie wiecie, od jak dawna ta stylówka siedziala w mojej głowie. Musiałam do niej dojrzeć i przede wszystkim ją stworzyć! Zaprojektowałam i uszyłam to szelszczące cudo z koca termicznego. Tak wiem, szaleństwo, ale jakie efektowne!
Jest to idealne odzwierciedlenie camp’owego pierwiastka, który zakotwiczony jest w mojej głowie i ni jak nie chce z niej odpłynąć. Za to ja często odpływam w moich poszukiwaniach oryginalności. To propozycja idealna dla wszystkich, którzy uwielbiają błyszczeć!
Może zainspiruje Was ona do poszukiwań własnego wewnętrznego blasku? Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać, czy będzie on w srebrze czy złocie✨
Sukienka- uszyta samodzielnie| Buty: secondhand
Zdjęcia: Justyna Pardyka
Spotkanie przy kawie
Gratuluję pomysłu 👏👏👏 I umiejętności krawieckich 👌😊
Dziękuję! Pomimo podstawowych umiejętności, chyba udało się mi się osiągnąć efekt 😀